Colourful carnival

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić pewną lakierową trójcę, która podbiła moje serce ^^

Mowa tutaj o nowych lakierach Bell shine&chick, tanie jak barszcz dostępne niemalże w każdym sklepie biedronka. Niestety jak zwykle na butelce nie ma informacji o kolorze / numerze. Ja zdecydowałam się na trzy kolorki, ciemny fiolet, bordo oraz pomarańcz ( w sklepie byłam pewna, że to czerwień, niestety mocne światło w szafie bell mnie oszukało ^^ ).

Wszystkimi maluje się bardzo przyjemnie. Równo ścięty spłaszczony pędzelek, średnia konsystencja, dwu warstwowe krycie oraz normalny czas schnięcia ( ok. 15-20 min ). 

Jak widać nie byłam w stanie zdecydować się na jeden kolor, użyłam wszystkich jednocześnie.

Miałam nie lada problem z wymyśleniem jaki wzór na nich odbić i jakim kolorem to zrobić. Padło na złoto od Colour Alike B. a Golden Queen oraz proste zdobienie z płytki BP-L018 od BornPrettyStore

I jak? Co myślicie o takim zestawieniu? Mi nosiło się je bardzo dobrze, choć muszę przyznać, że pomarańcz zdecydowanie najmniej mi się podobał. Za to na pewno powrócę do dwóch pozostałych kolorów!

Pozdrawiam,