Blogi które uwielbiam oraz "co mnie wkurza"

Nabrałam ochoty na luźny post z prezentacją 7 blogów na które zawsze "znajdę czas". Doskonale pamiętam okres ciąży kiedy to krążyłam po blogach ile tylko chciałam, niestety te czasy minęły i choć lubię wiele miejsc to jest tylko kilka na które zaglądam na bieżąco.

Zacznę od bloga Raggio Di Luna jedna z bardziej utalentowanych dziewczyn jakie znalazłam, podziwiam jej perfekcjonizm i pewną rękę przy malowaniu farbkami akrylowymi, każde z zdobień jest schludne, równe i pomysłowe, jeśli jej nie znacie koniecznie zajrzyjcie chociaż na chwilę ;)


Panna Marchewka jeden z dwóch blogów na które trafiłam jako pierwsze, Dominika jest już z Nami prawie 3 lata i wciąż zaskakuje mnie nowymi pomysłami na manicure a niektóre z nich zapierają mi dech w piersiach, zawsze bardzo podobała mi sie spójność bloga, zauważyliście, że 90% jej postów zaczyna się od literki "O" mała rzecz za którą ją również polubiłam, a sam fakt, że prywatnie jest to bardzo sympatyczna osoba dodaje tylko pewności, iż warto tam spędzać wolne chwile :)

Tamit24 posiada chyba jeden z najbardziej znanych blogów paznokciowych w Polsce, była pierwszą osobą która skomentowała post u mnie, szybko pokochałam jej perfekcyjne zdobienia i podziwiałam jej rozwój umiejętności graficznych, szanuję pracę jaką wkłada w każdy nowy wpis, nie przepadam za swatchami, ale u niej nie mogę przegapić nawet jego bo zawsze pokazuje je w wyjątkowy sposób.

The nailasaurus mistrzyni paznokciowych mixów, wiele razy widziałam u Niej połączenia na które sama bym się nie odważyła będąc pewną, że nie ma najmniejszej szansy by dana kolorystyka lub połączenie technik mogły  z sobą współgrać, oj wiele razy mnie zaskoczyła i pewnie zrobi to jeszcze nie jeden raz.


Blog Inanny jest dość świeży jednak szybko zaskarbiła sobie moją sympatie swoją pomysłowością tworzenia tła pod zdobienia, najczęściej lądują na nim stemple które dzięki tym co znajduje się pod nimi są wyjątkowe, póki co nie znalazłam drugiego takiego bloga gdzie ktoś potrafiłby tworzyć tak elegancje stemplowe manicure :)

B. czyli nasza królowa stempli która zaraziła również i mnie swoją miłością do tej metody zdobienia, świetny blog dla tych co lubią patrzeć i szukają porad tam jest wszystko! Znajdziecie u Niej również ogromną ilość pozytywnej energii no i oczywiście kolorów które kocha, tam nigdy nie jest nudno ;)

Bopp pojawiła się w blogosferze prawie w tym samym momencie co ja, również był to jeden z pierwszych blogów jakie poznałam, chętnie obserwowałam jej bardzo szybki rozwój, obecnie szczęka mi opada gdy patrzę na to co potrafi stworzyć przy użyciu farbek akrylowych.


Ktoś mi kiedyś powiedział "blogosferę można kochać ale i czasem nienawidzić" obecnie jestem chyba bliższa temu drugiemu terminowi. Zapraszam na kolejną część posta taką mniej miłą, poczułam potrzebę napisania tego co myślę.

Obawa przed konstruktywną krytyką, cóż czy taka krytyka w ogóle istnieje na blogach paznokciowych? Ja spotykam ją bardzo rzadko, a jak już jest zazwyczaj dotyczy samego lakieru który może nie przypaść do gustu. Sama przed urodzeniem syna byłam obecna na wielu blogach i bardzo często gdy coś mi się nie spodobało bądź chciałam służyć dobrą raną bez obaw pisałam o tym w komentarzach z czasem jednak stwierdziłam, że nie ma to najmniejszego sensu bo autor często nie potrafił odebrać mojej krytyki w pozytywny sposób który mógłby pomóc mu się rozwijać.. postanowiłam nie komentować tego co mi się nie do końca podoba no chyba, że są to blogi dobrze mi znane i wiem, że moja krytyka na coś się przyda. Sama wzięłam sobie do serca Wasze komentarze dotyczące mojego narzekania w postach na moje prace i staram się je ograniczać do minimum.

Kolejna sprawa, coś o czym nikt nie mówi i większość trzyma się tego, że tak nie robi czyli komentarz za komentarz. Nie mam na myśli tutaj bezpośredniego pisania "zajrzyj do mnie a się odwdzięczę" itp. to po prostu istnieje i widać to gołym okiem, rozmawiałam z paroma osobami na ten temat, sama na własnym przykładzie również to zauważyłam. W czasie ciąży było mnie wszędzie pełno, dziennie przesiadywałam na blogach sporo czasu poświęcałam go na czytanie i komentowanie, aktywność na moim blogu też była spora nawet gdy zdobienia do świetnych nie należały. Obecnie nie mam na to czasu a na moim blogu zrobiło się ciszej, podobnie było w przypadku innych blogerek. Czemu mnie to boli? Zobaczcie taką Raggio Di Lune której blog pokazałam Wam w tej notce na samej górze, prowadzi go już 3 lata a obserwatorów ma 345 czyli nawet mniej niż ja, nie robiła rozdań i pewnie niewiele komentuje a tworzy przepiękne prace i jest uzdolnioną dziewczyną, natomiast nie raz trafiam na blogi, gdzie prezentowane paznokcie zazwyczaj są takie sobie lub gorzej a obserwujących i komentujących jest na pęczki! A co najlepsze treści tych komentarzy to zazwyczaj zachwyty, nie dziwota, że i ja czasem nie ufam temu co jest pisane u mnie, jak widzę tyle nieszczerości. Cóż najlepiej to olać i żyć dalej^^

Czasem mam ochotę dobitnie napisać co myślę na wiele tematów jednak wiem, że pewnie rozpętałabym trzecia wojnę światową a na to nie mam siły :) Bardzo proszę nie doszukiwać sie drugiego dna w tym co napisałam ani broń boże czegoś w stylu "boli Cię, że u Ciebie mało ludzi komentuje?" nie, nie chodzi mi o mnie chodzi mi o uzdolnione dziewczyny które pomimo tworzenia przepięknych prac mają niewielu czytelników i komentujących bo same poświęcają się tylko swojej pasji. Niestety tak jest świat zbudowany, że obecnie niewiele ludzi robi coś typowo dla innych a raczej oczekuje, iż otrzyma coś w zamian.



Pozdrawiam,



37 comments:

  1. Dziękuję za miłe słowa :D Zawsze jest mi niezmiernie miło gdy się pojawia mój blog w takich zestawieniach ^^ A to "O" to taki zabieg jeszcze z czasów gdy prowadziłam zwykłego bloga w formie pamiętnika ^^

    ReplyDelete
  2. Oj tak zgadzam się w 100% ! Ja prowadzę bloga i traktuję to raczej jako hobby, nie spinam, że mam 'tylko' 355 obserwatorów i wcale mnie to nie boli, ale jak widzę, że blogi z paznokciami gdzie skórki są zalane całe a zdobienia takie, że szkoda gadać mają 700 czy nawet 800 obserwatorów... hm... Dziwne to.
    Lubię jak ktoś napisze co mu się nie podoba albo co by zmienił. Wydaje mi się, że często wyrażam swoje zdanie w komentarzach, ponieważ chcę być traktowana w podobny sposób ;) Jak coś mi się nie podoba to to piszę, albo po prostu nie komentuję. Nie lubię kiedy inne blogerki na siłę piszą komentarze...
    Ok, skończyłam wyżalanie się :P

    ReplyDelete
  3. Co do pierwszego (odnosnie krytyki) wiem, że to odnosi się m.in. mnie, ale ja zawsze tak miałam :D zawsze to się kończy tak samo. wkurzam się i... potem robię wszystko, żeby następnym razem było lepiej. Dodatkowo też na początku strasznie się przejmowałam tym, co inni myślą. Ostatnio w moim życiu wiele się zmieniło, pojawiły się inne priorytety i staram się tak nie przejmować. Chociaż... nie umiem się powstrzymać jak ludzie krytykują.... długość moich paznokci. Ot taką mam budowę i nie bardzo mogę na to poradzić.
    A co do drugiego... w życiu o czymś takim nie pomyślałam! Ale patrząc na to jak moje statystyki spadły odkąd mam pracę... stwierdzam, że masz rację. Ja nie mam czasu komentować u innych (robię to ostatnio rzadko) i niektóre osoby prawie przestały się odzywać. Dałaś mi na to trochę inne światło. Zastanawiałam się co robię nie tak, a jest szansa, że to po prostu przez to, że i moja aktywność jest ostatnio mniejsza! Ha! No geniusz z Ciebie! :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. A! Bo zapomnialam! Wszystkie blogi uwielbiam ^^ Raggio Di Luna jest mistrzynią! Zawsze się jej pracami zachwycam!

      Delete
    2. Zgadzam się - nie podobają się komuś twoje paznokcie, kształt, długość czy cokolwiek, to po jaką jasną ciasną zagląda na bloga i zostawia głupi komentarz? Nie będziesz zapuszczać czy skracać swoich paznokci dla czyjegoś widzimisię.

      Delete
    3. Długość paznokci dla mnie nigdy nie miała znaczenia, nie każdy może mieć piękne długie szpony, między innymi Raggio to pokazuje, zawsze króciutkie. Podziwiam Cię i szanuję, że zdajesz sobie sprawę z swoich "potknięć" ale uwierz, że sytuacja która raz zaistniała to pikuś w porównaniu z tym z czym ja się spotykałam ;P

      Delete
    4. Wiesz mi się jako tako nie podobają długie paznokcie, ale skoro tak jest to najzwyczajniej w świecie nie oglądam/nie komentuję zdobień na takich paznokciach. A ostatnio zauważyłam taką tendencję, że dziewczyny czepiają się właśnie długości. Nie wiem... pewnie jestem przewrażliwiona.
      O matko spotykasz się jeszcze z czymś gorszym niż moje od****dolenia? :D

      Delete
  4. :) bardzo mi milo ze znalazlam sie w tak świetnym towarzystwie :) Ja Ciebie pamietam jeszcze z Wizażu i czasow gdy nie posiadałam bloga :) podziwiam Cię za to, ze mimo braku czasu i natloku obowiązków przy synku znajdujesz czas na pazurki :) ja niestety ostatnio zaniedbałam bloga z racji przygotowań do ślubu.. Caly mój wolny czas poświęcam na robienie wstążeczek,zaproszeń itd.. Z druga częścią postu zgadzam sie chyba w 100%

    ReplyDelete
  5. wszystkie blogi które wymieniłaś znam i uwielbiam ^^
    z tym komentowaniem to się zgodzę, nie każdy ma na to czas, ale boli kiedy szajs jest doceniany a prawdziwe małe dzieła nie...
    sama zrobiłam kiedyś rozdanie i nie ukrywam że chciałam wtedy podnieść statystyki bloga, ale efektu wcale takiego nie było ;)
    teraz uważam że jeśli komuś się podoba to co robię to zostanie i bez tego, a jak nie to płakać nie będę, zależy mi tylko i wyłącznie na osobach które są u mnie dla mnie, tak jak ja prowadzę bloga dla nich :)

    ReplyDelete
  6. Świetne zestawienie zrobiłaś :) I ze wszystkim się z Tobą zgodzę w pełni :) Gdy miałam sporo czasu to też wszędzie wchodziłam i komentowałam ale odkąd pół dnia nie ma mnie w domu od stycznia to zauważyłam że na moim blogu też liczba komentujących się zmniejszyła i szczerze? Przynajmniej wiem kto jest moim stałym bywalcem a kto był raczej tylko przez chwile i na pokaz. Oczywiście nie mówię o tym że każdy mój post ma ktoś komentować bo to też każdy odwiedza jak może i jak mu na to czas pozwala. Po sobie też wiem do kogo warto i należy wchodzić i komentować. Jeśli chodzi o samokrytykę to jeśli ktoś siebie zna na tyle że wie iż mógł coś zrobić lepiej niż zrobił to wtedy jest na miejscu ale żeby stale krytykować siebie to też jest źle no bo wtedy jaki to sens jest prowadzenia bloga? To tak jak w pracy siedzi Pani za biurkiem i łaske zrobi że zajmie się Twoją sprawą, mine ma taką że nie podchodź! ja wtedy mówię, że skoro nie podoba Ci się taka praca to zwolnij miejsce tym którzy na nią czekają i docenią w każdym calu. Sama zaczęłam od pracy najgorszej w zimnych warunkach i gdy ją zmieniłam to doceniłam ciepełko w innych warunkach. Tak podobnie jest z blogiem skoro krytykujesz siebie stale to nie doceniasz siebie w ogóle a to też odstrasza innych. Z problemami życiowymi jest tak samo można powiedzieć napisać w blogu raz ale jak się to powtarza zbyt długo co post to nasi bywalcy już powoli maja tego dość. Dlatego też się zmieniłam mam sporo kłopotów ale tego już tak nie ukazuje i staram się je rozwiązać na miare moich sił i potrzeb. Jeśli chodzi o krytykę do mnie to to doceniam ją jeśli ktoś faktycznie się na niej zna lepiej ode mnie i może mi pomóc moje błędy naprawić. Twoją krytykę która i tak jest delikatna zawsze doceniałam i liczyłam się z Twoim zdaniem głównie jeśli chodzi o farbki. Natomiast zdarzały się krytyki od osób, które moim zdaniem były śmieszne poza tym każdy ma też swój gust i nie każdemu się dogodzi. Gorzej jest jak ktoś ma od samego początku do Ciebie złe nastawienie to cokolwiek byś nie zrobił to ta osoba stale będzie Cię równać z błotem. No ale jak ja to mówię lepiej już tego nie prowokować bo wtedy jest jeszcze gorzej zamiast lepiej. Przestałam się przejmować i blog jakby nie było założyłam głównie dla samej siebie a to że ktoś mnie odwiedza i chwali to cieszy mnie to że ktoś to docenia bez względu na to czy mam 1000 czy 10 obserwujących. Cenie sobie komentarz za komentarz bo to jest raczej szacunek do osoby która mnie odwiedziła mimo iż nie obserwuje jej bloga. Doceniam i podziwiam Ciebie za to, iż mimo urodziłaś synka i masz sporo na głowie to mimo to zawsze znajdziesz czas na bloga i choć czasem jest to rzadziej a czasem częściej to jesteś i o swoim blogu nie zapomniałaś :) Pamiętaj z komentującymi jest jak z prawdziwymi przyjaciółmi. Lepiej jest mieć jednego ale prawdziwego niż 100 fałszywych :) Buziolki

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zgadzam się z Tobą w 100% :) też jestem zdania lepiej mieć mniej ale szczerych szkoda mi tylko tych na prawdę dobrych blogów które nie są tak doceniane jak być powinny

      Delete
    2. Mi też ich szkoda ale niestety nie od nas to zależy a szkoda :/ ale się rozpisałam normalnie jak się opublikowało i zobaczyłam tą litanie to się wystraszyłam ciekawe jaką Ty miałaś mine hehe :) sorrki ale napisałam co mi na języku i w głowie siedziało jak mam pisać to już od A do Z.

      Delete
  7. O boże ! Mam komentować zawsze i wszędzie, gdzie zaglądam? Życia nie starczy ;) Chodzi wam o statystyki? Po to prowadzicie blogi? I podkreślam, ten komentarz jest pół żartem, a autorka nie powinna brać go do siebie. Zaglądam do wszystkich tu wymienionych i wszystkich tu komentujących - czy robiłabym to, gdyby mi się nie podobało? Nie. Czy muszę pod każdym postem zostawić swój ślad, w postaci zdawkowego "cudo", "och, jakie pazurki", itp? Naprawdę takie infantylne komentarze nakręcają Was? Podziwiam po cichu, piszę, gdy mam coś ważnego do dodania, lub coś wywołuje u mnie wyjątkowo mocne emocje. Inaczej podziwiam po prostu :)
    Zbiorczo powiem: malujcie dalej, bo robicie to na najwyższym poziomie. Pokazujcie, bo inspirujecie.
    Jeśli nie chcecie, to po prostu nie piszcie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Szczerze to wolę gdy wszyscy robią tak jak Ty, komentują wtedy gdy na prawdę się podoba, lepsze to niż lecieć po kolei i wszędzie się zachwycać :) A jeśli ktoś ma ochotę na krytykę nie powinien się jej obawiać, ani piszący ani otrzymujący

      Delete
    2. To też nie o to chodzi żeby wszędzie dawać komentarz bo ja też czytam inne blogi ale nie zawsze komentuje i tak jak pisałam wyżej nie chodzi o to żeby pod każdym postem zostawiać po sobie ślad :) ale powtarzać się nie będę. Ważne że gdzieś zaglądasz i tyle

      Delete
  8. Pamiętam, że kieeedyś kiedyś na blogu wspominałaś o "the nailasaurus" i dzięki Tobie zaczełam podglądać jej prace - są niesamowite i zakochałam się w jej sposobie postrzegania pazurków :)

    Bardzo spodobało mi się Twoje przedstawienie tematu jeśli chodzi o "komentarz za komentarz". Tak analizując swoje postępowanie faktycznie - w początkach blogowania mogłabym się czegoś takiego doszukać. Ma to swoje złe strony, o czym piszesz. Ma też dobre bo pamiętałam, na które blogi wchodzić bo mi się spodobały, a niektóre (mimo obserwowania) nie wyświetlały/wyświetlają się w "świeżych postach" - szukałam więc po komentarzach :)
    Ostatnio doświadczam jednak tych złych stron bo uczelnia pochłonęła mnie na jakiś czas doszczętnie i pusto się u mnie zrobiło :)

    Na swoim blogu chyba jeszcze nie spotkałam się z krytyką dla samej krytyki. Raczej jest wyjaśnione czemu się nie podoba ("rozmazało się", "jest nie równo"). Mi brakuje jeszcze komentarzy wyjaśniających co się PODOBAŁO jeśli widzę komentarz "świetne!". Chciałabym wiedzieć, co jest w paznokciach takiego "świetnego" żeby ten element powielać dalej :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja również zawsze starałam sie wyjaśniać dlaczego cos mi się nie podoba a mimo to moje komentarze np. znikały lub dostawały niemiły odzew czego kompletnie nie rozumiem -_-

      Delete
    2. Kasowanie komentarzy z konstruktywną krytyką uważam za całkowity brak dojrzałości. Przecież to ma pomagać, rozwijać daną osobę a nie być prztyczkiem w nos. Ale spora część osób nie docenia rad... Takie życie :D Grunt, że Ty jesteś w porządku i chciałaś pomóc swoją opinią :)

      Delete
  9. Niestety muszę się z Tobą zgodzić. Sama zauważyłam, że kiedy mniej komentuję na innych blogach, aktywność u mnie spada. Swoją drogą, przydałby się jakiś anonimowy list otwarty do blogerek :P Chociaż pewnie niewiele osób wzięłoby sobie do serca coś takiego.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No niestety też uważam, że to co napisałam trafi tylko do paru normalnych osób z prawdziwą pasją a te który rzeczywiście robią wszystko dla oglądalności i gifów pozostaną takie jakie są i niestety tylko bloga będą rozwijać z pominięciem tego co najważniejsze.

      Delete
  10. Niestety często jest tak, że np. (ja sama nie jednokrotnie tak robię), że zaglądam do komentatorów, jak mi sie spodoba-komentuję i nie zawsze miewałam czas na przeglądanie blogrolla i komentowanie już innych postów. Tak to już jest-my jesteśmy mniej aktywne w blogosferze automatycznie u nas jest mniej osób. Ale dla mnie to normalne, bo im częściej piszę, tym częściej pojawiam się w blogrollach innych i ktoś "kliknie" akurat na mnie, pisze komentarze-ktoś wędruje po blogosferze i a nóż kliknie na mój profil. Nie ma się co dziwić, że jest mniej osób gdy jesteśmy mniej aktywne, bo często przypominamy o sobie jak piszemy, a gdy nie piszemy to... No mało kto zna wszystkie blogi, które śledzi na pamięć by zaglądać czy jest coś nowego. Tym bardziej, że korzystamy w większości z powiadomień bloggera, więc nie powinno to być irytujące, takimi już prawami rządzi się blogerstwo. :)

    Co do blogów-część znam, a 3 które są dla mnie nowe na pewno będą sporą inspiracją!

    ReplyDelete
  11. Zgadzam się.... oczywiście nie do końca i ze wszystkim, ale masz w większości rację. No i niestety odczytałam kilka zdań jako...hmmm... jestem super, mam dużo obserwatorów, ale czasami nikt u mnie nie komentuje, pomimo , że ja komentuję u niego :(

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziwię się, że odczytałaś te kilka zdań w ten sposób. Mnie zupełnie nie przyszły takie myśli do głowy. Oczywiście, ja tak samo jak Red Rouge zauważyłam, że blogi pokazujące głównie swatche czy toppery na danym tle, mają znacznie więcej obserwatorów czy wyświetleń niż niektóre blogi ze zdobieniami. Tylko, że to wynika (według mnie) głównie z tego, że ,,normalne" kobiety rzadko kiedy ozdabiają swoje paznokcie ale np. szukają koloru danego lakieru aby zadecydować o czy warto go kupić czy też nie.

      Delete
    2. Wyrazie napisałam, że nie chodzi tu o mnie, jestem wielką fanką mizernych zdobień lub ciekawych pomysłów, a niestety wiele takich blogów nie jest docenianych. Domyślałam się, że będzie choć jeden komentarz tego typu a uwierz że gdybyś przeczytała parę postów zobaczyłabyś, że jestem bardzo krytyczna wobec swoich prac i nigdy siebie nie uważałam za twórczynie "arcydzieł sztuki" ale szanuję Twoją opinię :)

      Delete
    3. PS. Kompletnie mnie nie zrozumiałaś pisząc ostatnie zdanie gdyż ja napisałam coś zupełnie odwrotnego mianowicie to że ja NIE mam czasu na komentowanie blogów w większej ilości więc jak mogę oczekiwać czegoś w zamian? Ja właśnie potępiam takie zachowanie :P

      Delete
    4. Wiecie, że ja w tamtym roku jak zaczęłam pokazywać dane lakiery bez zdobień w jednym z projektów to wtedy właśnie miałam najwięcej wejść i komentów? aż się zdziwiłam bo pomyślałam, że kurczę tu się człowiek stara i poświęca czas, chciałby się dowiedzieć czy się podoba zdobienie czy jeszcze coś poprawić a tu słabo. No ale Anonim widze nie zrozumiał Twojego posta kompletnie albo to może ja jestem dziwna i A nie zrozumiałam :P

      Delete
  12. Nie znałam bloga Raggio di Luna, na pewno będę do niego wpadać :-) Miło mi, że znalazłam się w Twoim zestawieniu, bardzo wiele to dla mnie znaczy, tym bardziej, że wiem jak szczerą osóbką jesteś :-*
    Jeśli chodzi o komentarze i udzielanie się na blogach to w moim przypadku nie zauważyłam takiej zależności. Może dlatego, że moja aktywność jest względnie na stałym poziomie...
    Przyznam się, że nie komentuję tych zdobień, które mnie nie zachwycają bo wiem, że jest to kwestia mojego gustu, takie ,,widzimisię". Zresztą po co komentować kropki na fioletowym tle... oczywiście mogą być dobrze dobrane lakiery, ciekawa tekstura czy jakiś wyróżniający te kropki pomysł - to już inna kwestia :-P Ale jeśli widzę, że ozdoba odstaje, lub mam jakieś inne techniczne uwagi to jak najbardziej zostawiam swój ślad :-) W zasadzie nie komentuję postów z prezentacją danego lakieru, chyba że posiadam taki sam i mam uwagi na jego temat.
    I przyznam się, że czasem sama się zastanawiam ,,naprawdę wszystkim wszystkie zdobienia się tak bardzo podobają? żadnego krytycznego słowa? dziwne, przecież jest tyle różnych gustów...".
    Pamiętam np. jak kiedyś powiedziałaś, że źle odbił się stempel na jednym z moich paznokci. I to jest super! Było to co prawda odbicie światła i była tam biała plama, ale właśnie o to chodzi, żeby zwracać uwagę na takie rzeczy. Przecież wiele niedociągnięć widać dopiero na zdjęciach, przy dużym powiększeniu :-D

    ReplyDelete
    Replies
    1. No baa! :) zasłużenie się tu znalazłaś bo ja uwielbiam oglądać to co ciężko znaleźć u kogokolwiek innego, a Twoje paznokcie poznałabym wszędzie! Masz unikatowy styl zdobienia za co bardzo lubię Twoje prace :)

      Delete
    2. Dziękuję :-* Jest mi niezmiernie miło :-D

      Delete
  13. znam i lubię większość prezentowanych przez Ciebie blogów. osobiście nie mam nic przeciwko blogom typowo "swatchowym", bo sama niejednokrotnie ze zdjęć i opinii korzystam przed zakupem lakierów.

    jeśli chodzi o konstruktywną krytykę na blogach, to przyznam Ci 100% rację - ciężko coś takiego zaobserwować, a już flaki się przewracają na widok 30-stego "ślicznie!" do zdjęcia z niechlujnie pomalowanymi paznokciami :/ sama mam problem z wyrażaniem szczerej (ale konstruktywnej) opinii, bo najczęściej jest to źle odbierane :(

    co do komentarzy za komentarze to faktycznie nietrudno coś takiego zaobserwować. sama komentuję na kilku blogach, których czytelniczki w ogóle mnie nie odwiedzają i w sumie nie mam z tym problemu ;)

    ReplyDelete
  14. Ooo sama odwiedzam te blogi! :)
    Co do tego co napisałaś to racja! Im więcej się siedzi w blogosferze, tym więcej osób kręci się na blogu ;)

    ReplyDelete
  15. Masz rację,pisz co Ci na sercu leży,krytyka jest zawsze motywująca,przynajmniej w moim przypadku..Sama nie mam wielkiej ilości obserwatorów i nie razi mnie to jakoś mocno..Dążę tylko do tego by mieć stałych czytelników,którzy lubią zaglądać do mnie i wiedzą,że to co robię to moja pasja i nie robię tego na siłę by zdobyć jak najwięcej obserwatorów..kto będzie uważał,że mój blog jest ciekawy to i tak zostanie ze mną na dłużej..Ja Twój blog znalazłam nie dawno i mi się podoba Twoja otwartość i to co w nim prezentujesz..A poruszenie takich tematów jak najbardziej jest na miejscu :)

    ReplyDelete
  16. Ważne sprawy poruszyłaś. I chrzanić wizję wojny domowej (blogowej?;)), moim zdaniem mogłabyś pisać częściej co Ci na sercu leży, tym bardziej, że wszystko co tutaj poruszasz jest sensowne, przemyślane i napisane z rozwagą :)
    Odnoszę wrażenie, że model budowania społeczności blogów kosmetyczno-paznokciowo-szafiarstkich polega na zdobywaniu czytelników głównie poprzez komentowanie i w rezultacie blogi są czytane i komentowane tylko przez inne blogerki. Z jednej strony fajnie, bo sama strasznie się cieszę z tego, że jestem członkinią społeczności lakierowych maniaczek i chęć dołączenia do Was skłoniła mnie do założenia bloga, ale brakuje mi "normalnych" czytelników. No i wkurza mnie najazd na blog i aktywne komentowanie tylko po to, żeby autor odwdzięczył się tym samym, a gdy już zaobserwuje, to nie ma co go czytać. Jest kilka osób które kiedyś bardzo często o mnie gościły, ale potem zniknęły i generalnie nie jest to niczym strasznym, bo w końcu mój blog mógł się przestać podobać lub zwyczajnie brakuje czasu, ale gdy widzę, że to ktoś kto normalnie tak robi że zwraca na siebię uwagę (szczególnie na młodziutkich blogach gdzie dwoma komentarzami można sobie zaskarbić sympatię) a potem znika, to jest mi przykro.
    Sama bardzo lubię przeglądać inne blogi, szczególnie ze zdobieniami, ale komentuję tylko kiedy mam czas i mam coś do powiedzenia - czyli zdobienie mi się bardzo spodobało czy coś. Czyli nie tak znowu często. I to chyba normalne podejście i tak powinno być.
    Liczba wyświetleń u mnie w sumie nie zależy aż tak bardzo od tego jak jestem atywna u innych, ale od ilości i jakości postów. Jak mam mniej czasu na pisanie itp, to jest mniej, jak więcej to jest analogicznie. Nie wiem, czemu u mnie jest tak, a u innych to zależy od komentarzy jak sugerujesz.
    Zupełnie mnie rozwaliło za to, kiedy na jakimś blogu widziałam komentarz o treści "20", a pod nim od tej samej osoby "19", a potem "18" i tak aż do "1 - wywiązałam się z umowy, jest 20 komentarzy, dzięki za 20 lajków u mnie".... Wmurowało mnie haha i na co to komu? xD Wyobrazasz sobie w ogóle coś takiego? w rezultacie te statystyki są puste i pozbawione znaczenia. i nie są w żaden sposób miarą jakości bloga, co zresztą sama RedRouge zauważyłaś. A już w ogóle dziwnie to wygląda, jeśli ktoś mam kosmicznie duże grono obserwatorów, ale za to bardzo małą liczbę wyświetleń...
    Jeśli chodzi o negatywne komentarze, to ja jestem spod szczęśliwej gwiazdy i nie spotkałam się z jakimś większym dramatem. Sama dostaje takie regularnie i nie ma co się dziwić, daleko mi do perfekcji i często mam paskudne skórki, krzywo odbity stempel, nadłamany róg paznokcia itd. Raz, nie przykładam do tego aż takiej wagi (pewnie powinnam się wstydzić), dwa - nie jestem super utalentowana i wiele rzeczy mi tak ładnie nie wychodzi. I zazwyczaj się tą krytyka nie przejmuje jakoś super, bo sama widzę, jak bardzo moje paznokcie i umiejętności się poprawiły przez te dwa lata odkąd zaczęłam się bawić lakierami. I jestem z tych postępów dumna haha ;)

    ReplyDelete
  17. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  18. Hej Dziewczyny:) Przede wszystkim - dzięki Red Rouge za świetne zestawienie, ja dopiero zaczynam przygodę z paznokciami, więc dla mnie ten wpis jest super, znalazłam dzięki niemu wiele świetnych stron z inspiracjami. Druga kwestia - komentowania. Sama mało komentuję, gdyż jak coś mi się podoba, to nie chce mi się pod 20toma takimi samymi komentarzami dopisywać 21-ego "Super!", ale na pewno widzicie ze statystyk, ile osób odwiedza Wasze strony-a to chyba najlepszy wyznacznik, dla jak wielu z nas jesteście wzorami!
    Ja w każdym razie podziwiam Was wszystkie, uwielbiam oglądać Wasze zdjęcia i korzystać z wielu podpowiedzi i tutorialów jakie zamieszczacie - także: nieważne ile komentów, ważne że Was kochamy, nawet po cichu :)))

    ReplyDelete
  19. ufff, przepraszam, że komentuję z takim opóźnieniem, początek lipca był dla mnie bardzo trudnym okresem!

    Bardzo, bardzo dziękuję za wyróżnienie. Każde jest cenne, a Twoje zwłaszcza, bo wiem, że zawsze piszesz to, co myślisz, nie ma zmiłuj i za to Cię cenię (tak naprawdę to jak tworzę i piszę post, to często myślę o Tobie! serio!).

    Coraz częściej przekonuję się, że ja do blogowania podchodzę zupełnie inaczej niż większość blogerek (kosmetycznych). Dla mnie blogowanie to chyba (jedyny) sposób na spełnienie siebie w bardzo ważnej sferze życiowej, która od zawsze domagała się uwagi, ale brakowało mi odwagi, żeby się w nią słuchać i aż tak uzewnętrznić :) dzięki blogowaniu czuję się na pewno w jakimś stopniu spełniona, bardziej szczęśliwa, czuję pewną moc twórczą, nie chcę, żeby cokolwiek mi zaburzyło takie postrzeganie blogowania, dlatego staram się dystansować do niektórych spraw, nie dociekać ani nie oceniać zachowania innych czy doszukiwać się mechanizmów. Boję się, że opadłyby mi skrzydła, a to byłaby mała tragedia. Zgadzam się z tym, co napisałaś, ale mnie chyba to nie przeszkadza. Niektórych rzeczy nie da się zmienić, a może okazać się, że tylko walczymy z wiatrakami, marnując siły, które mogłybyśmy przeznaczyć na swój rozwój.
    Cieszę się, że jestem częścią blogosfery- dała mi niesamowicie dużo. Łącznie z przyjaciółmi. To, co jest wokół nas (także w Internecie) zależy od nas samych i od tego, jak to postrzegamy :)

    ReplyDelete
  20. Ja na przykład kilka lat temu prowadziłam bloga, gdzie umieszczalam prace pisarskie. Spotkałam się tam z wieloma osobami, które przestawaly komentować, kiedy krytykowalo się jego pracę. Albo obrażały się. Bardzo miło było słyszeć, że mój tekst się komuś podoba, jednak doskonale wiedziałam, ze robię błędy. I jak miło wtedy było dostać komentarz, który je zaznaczyl. To cenilam bardziej, niz ochy i achy.
    Uważam, że krytyka się bardzo przyda. Przecież kazdy od czegoś zaczynał i od poczatku cudów nie robil. Ale czy nie ma prawa publikowac nieidealnych prac? Wydaje mi sie, że powinien. Może sam zauwazy co jest nie tak. Może uda się uzyskac jakas radę, od kogos bardziej doświadczonego.
    Blogi obserwuje bardzo często, bo zawsze latwiej mi wejść i przeczytać coś, co mi się wyswietlilo. Potrzeba mi czyjejs recenzji, która może mi sie przydac. Czy inspiracji na jakis motyw. Zdecydowanie latwiej, niż jesli miałabym szukac inaczej. Ułatwiam sobie tym sprawę.
    Pamiętam, że kiedyś, jeśli mi coś nie odpowiadało, to czytalam. Czasem pozostawialam komentarz, a czasem pomijalam.
    Jednak wydaje mi się, że krytyka czasem jest pisana zbyt ostro i odbiorca napotykajac najpierw falę ataku - broni się.
    A komentarz za komentarz? Nie wpadlabym. Dużo komentuje i patrzac teraz - rzeczywiscie moze to tak wyglądać.

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy jeden komentarz.
Zawsze przyprawiają mnie one o uśmiech na twarzy :)

Komentarze zawierające reklamy będą usuwane.