Sally Hansen Ista-Dri VS Kwik Kote


Dzisiaj zapraszam na obiecany post - porównanie Insta-Dri z Kwik Kote



Przed urodzeniem synka nie przywiązywałam większej uwagi do tego jakim topem pokrywam paznokcie.
Miałam tylko dwa kryteria - ładny połysk i by nie rozmazywał zdobień.
Gdy jednak mój czas wolny uległ drastycznemu skróceniu dobry top przyśpieszający wysychanie lakieru musiał się znaleźć w moim niezbędniku paznokciowym.

Jednym z kryteriów przy poszukiwaniach topu idealnego była cena.
Od początku wiedziałam, że nie chce wydawać na niego majątku. Zaczęłam od tego co najtańsze - niestety nic zadowalającego nie znalazłam. Sięgnęłam więc po średnią półkę cenową.
Tak oto odkryłam dwa topy które mnie zadowoliły, jednak sprawdźmy który z nich spisuje się najlepiej!

Przyśpieszanie schnięcia lakieru - Insta-Dri (różnica niewielka, ale jednak)
Rozmazywanie farbek akrylowych - żaden z nich nie rozmazuje
Rozmazywanie wzorów zrobionych lakierami (stemple itp) - Insta-Dri (jeżeli zrobimy to 3 ruchami, nie ma problemu, jednak każdy kolejny powoli zaczyna nam "mazać")
Połysk - Kwik Kote
Cena - oba w granicach 20zł (SH na allegro 14zł, jednak trzeba doliczyć wysyłkę)
Dostępność - Oba maja dobrą, jednak SH łatwiej dostać (Kwik - hebe, SH - hebe, rossmann)
Niemiły zapach - Kwik Kote (da się przeżyć^^)
Konsystencja - Kwik Kote (SH szybko zaczyna gęstnieć, można go rozcięczać nie zmienia to jego właściwości)
Ściąganie lakieru - żaden nie ma tego problemu (przynajmniej nie występuje u mnie)
Pojemność - Kwik Kote (15ml - SH ma 13,3ml)
Pędzelek - Wolę SH (kwik ma lekko spłaszczony i nie do końca równo ścięty)
Wyrównywanie niedoskonałości - SH (tym samym ma właśnie problem z rozmazywaniem zdobień, jak to się mówi - coś za coś ;))

Podsumowując oba mają swoje zalety i wady, a czy istnieje top idealny? Raczej wątpię, jednak te dwa nie sprawiają żadnych większych problemów, oba szybko wysychają, dają ładny połysk a gdy umiejętnie nimi malujemy nie rozmazują nam zdobień :)

Ja swoje poszukiwania zakończyłam i póki co na zmianę używam obu topów, SH do paznokci bez zdobień, a kwika przy zdobieniach :)

Oczywiście chciałabym zaznaczyć, że na każdych paznokciach top może zachowywać się inaczej to co napisałam tyczy mojej osoby i moich widzimiście, a jak wiemy każdy lubi co innego (np. pędzelki)
Dodam również, że SH mam drugie opakowanie a Kwika pierwsze, kto wie, może ma on ukryte wady.

Być może komuś przysłuży się ten post, ja z czystym sumieniem polecam oba topy! :)


Pozdrawiam,


20 comments:

  1. Muszę chyba zainwestować w jakiś fajny top, bo na razie mam takie wymagania jak ty początkowo. SH wiele dobrego słyszałam i mam dylemat pomiędzy nim, a wysławianym seche vite.

    ReplyDelete
    Replies
    1. jeśli już to weź poshe :) SV bardziej ściąga lakier...

      Delete
  2. ja aktualnie używam Poshe, ale już mi się kończy i wtedy przerzucam się na Kwika :)

    ReplyDelete
  3. od niedawna mam i ja kwika i jest calkiem niezły :) ale hansenka rzeczywiście jest szybsza względem wysychania, najszybsze jednak dla mnie jest Poshe, do niego wracam i wracam :)

    ReplyDelete
  4. SH właśnie używam i jestem bardzo zadowolona, natomiast Kwik już czeka w zapasach :)

    ReplyDelete
  5. Używam Seche i jestem bardzo zadowolona. Na spróbowanie kupiłam najpierw małą buteleczkę 3,6ml aby sprawdzić jak w rzeczywistości wygląda to ściąganie lakieru :-) Gdy okazało się, że nic złego się nie dzieje, zamówiłam 118ml+ 14ml za ok. 80zł (zestaw). Kupiłam również za ok. 20zł Seche Vite Restore. Jak na jeden zakup wyszło drogo, ale w przeliczeniu na butelkę 14ml (licząc razem z Restore) zapłaciłam ok 10,6zł :-) Czyli jak za top ze średniej-niskiej półki :-P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gdzie to dorwałaś taka super okazje ?

      Delete
    2. Zestaw kupiłam na Allegro :-) A Restore już w jakimś sklepie internetowym (na Allegro niestety nie zdążyłam się załapać na aukcję).

      Delete
    3. Faktycznie opłaca się taki zakup :) Jednak ja już przez tyle topów przeszłam, że zostanę przy tym co mnie zadowala ^^

      Delete
  6. przyznaję, że czekałam na ten post!
    moim numerem jeden jest Orly Polishield, ale ma zaporową cenę. Zaraz za nim jest właście Kwik z Kinetics i jestem mu wierna.

    ReplyDelete
  7. Ja jestem wierna Kwikowi już bardzo długi czas :) Zawsze mówię sobie, że gdy go skończę to zaopatrzę się w ten Sally Hansen. Jednak jakimś trafem do domu znowu wracam z Kwikiem :) Dla mnie jest świetny i zadowala mnie pod każdym względem :) Jednak wiem, że gdybym miała kupić coś zamiast Kwika to na pewno byłby to Top z Sally Hansen :) Jestem jego bardzo ciekawa :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jestem zdania, że jak już się ma swój top idealny nie warto kombinować za dużo z nowościami :P

      Delete
  8. Ja kwika nie miałam okazji używać, ale SH już tak i muszę przyznać, że kapryśna z nij baba, nie dogadałyśmy się. :/
    za to bardzo długo używałam Poshe i gdy się nadarzyła okazja zakupiłam butlę i teraz jestem bardzo zadowolona.
    Owszem, ma swoje lepsze i gorsze dni, ale czas schnięcia jest wręcz doskonały i nie wyobrażam sobie mani bez niego. :)

    ReplyDelete
  9. Bardzo fajnie je porównałaś, na pewno mi się przyda ;) Myślę nad tym SH ;)

    ReplyDelete
  10. Mam KWIKa i jestem zachwycona :D nie zamierzam go na nic zamieniać :) przynajmniej na razie ;) A jestem połowie pierwszej buteleczki ;)

    ReplyDelete
  11. Cieszę się, że zrobiłaś to porównanie :) Na razie mam Sally Hansen Insta Dri i z tych, które używałam jak dotąd wciąż najbardziej przypadł mi do gustu Poshe. Ale różnice między topami są naprawdę niewielkie, przez co trudno się zdecydować i wybrać najlepszy

    ReplyDelete
  12. ja jestem wierna topom Color Club <3

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy jeden komentarz.
Zawsze przyprawiają mnie one o uśmiech na twarzy :)

Komentarze zawierające reklamy będą usuwane.