Czas upałów minął parę dni temu, a ja nie mogłam się w te piękne słoneczne dni oprzeć lakierom holograficznym, to chyba nikogo nie dziwi? ;)
Tym razem stwierdziłam, że jak szaleć to po całości i połączyłam moje dwa ulubione holograficzne fiolety Eveline 411 oraz Color Club Wild at Heart. Zdobienie banalnie proste, chociaż muszę przyznać, że zawsze tworząc tego typu trójkąty przy pomocy cieniutkiej tasiemki klnę jak szewc milion razy ją przyklejając i odklejając ^^ Jako wykończenie dodałam po pięć kropeczek przy użyciu sondy, całości nie pokrywałam top coat'em gdyż holo od CC strasznie traci na swoim efekcie po jego użyciu.
Manicure nosiło mi się bardzo dobrze i niestety równie krótko, CC jest strasznie nie trwały na moich paznokciach już na drugi dzień pojawiły się odpryski, a szkoda bo jest to przepiękny holoś.
Co sądzicie o takim holograficznym szaleństwie, do przyjęcia czy jednak lekka przesada?
Pozdrawiam,
Jak tylko zobaczyłam foto na insta zapragnęłam "ukraść" Ci to zdobienie ;) Piękne jest! I holo idealnie do tego pasuje!
ReplyDeleteprzepięknie wyszło po pierwsze że kocham holo wykończenie a po drugie pałam wielką miłością do fioletów w każdym odcieniu :) tak więc miłość podwójna jak nie potrójna bo jeszcze uwielbiam malować paznokcie :) proste ale bardzo efektowne i idealne mani :)
ReplyDeletePrzesada?? Co TY!! Jest holo moc i to w tak pęknym wydaniu :) Ja też się zawsze denerwuję naklejając te tasiemki, aby było równo i aby były tak jak powinny być :) Mi się bardzo podoba!
ReplyDeleteNo co Ty! jaka przesada !! są super !!
ReplyDeleteChodzi za mną ten ColorClub, jest przepiękny :-) Ciekawe jak z jego trwałością u mnie by było. Ale z drugiej strony mam wrażenie, że mam bardzo podobny holo fiolet... A całe zdobienie bardzo mi się podoba :-)
ReplyDeleteNo niestety ja raczej rzadko czytałam o dobrej trwałości tego CC :(
Deletewow, musiało na żywo świetnie mienić się *.*
ReplyDeletecudowne, a nie 'przesada' czy 'do przyjęcia' :)
świetne są wszelkiego rodzaju zdobienia i stemple lakierami holograficznymi, są tak świetnie napigmentowane, że tylko słowo wooow wtedy pasuje :)
ReplyDeleteChyba te dwa lakiery mam :p
ReplyDeleteŚwietne połączenie i wzorek.
Jaka przesada, toż to idealne holo połączenie <3 Twoje zdobienia mogę oglądać codziennie przez wieki i mi się nie znudzą, takie cudne są <3
ReplyDeleteA to holo z CC piękne, cudowne, szkoda tylko, że nietrwałe :C
piękne te holosie <3
ReplyDeletemoim zdaniem zdobienie jest w sam raz ^^
Pięknie wyszo.. Bardzo ładnie wygląda takie zestawienie kolorystyczne, zwłaszcza w wersji holo.. No a Wild at Heart? Klasa.. Mam i kocham :D
ReplyDeleteAle genialnie to wygląda! Muszę sobie sprawić jakiś ciemniejszy holo lakier, żeby stworzyć takie cudo :)
ReplyDeleteO, jaki ten jasny fiolet podobny do Lilianki. A raczej Lilianka do niego. Na miniaturce myślałam, że właśnie ją pokazujesz ;)
ReplyDeletetyle, że te od eveline moim zdaniem mają mocniejszy efekt i nie boją się top coat'u :P
DeleteZdobienie jest super ;) holosie piękne ;) mam Liliankę, która jest podobna do tego jasnego fioleciku ;)
ReplyDeleteale cudne jest to zdobienie i jeszcze kropeczki pasują idealnie, będę musiała zgapić :D
ReplyDeletepołączenie idealne, świetnie wyglądają!
ReplyDeletejest mega! prześliczny i chętnie go zmałpuję :D
ReplyDeleteach, u mnie też ten holoś CC fatalnie ma z trwałością :/
DeleteO dziwo podoba mi się to mani, choć zwykle holograficzne lakiery wolę solo :)
ReplyDeleteWedług mnie mani wcale nie jest banalny i bardzo efektowny.
ReplyDeleteStrasznie mi się podoba to zdobienie :)
ReplyDeletecudny efekt, szkoda, że CC Ci się słabo trzyma... ja mam Miss Bliss i trzyma się świetnie.
ReplyDeleteMam Eveline, może zgapić z Figą z Makiem od CA?
ReplyDelete