Poczuć się jak Pocahontas...

Napotykając tyle pięknych piórkowych zdobień na Waszych blogach sama również nabrałam chęci na paznokcie w tym klimacie. Tonacja kolorystyczna utrzymana w odcieniach brązu od razu skojarzyła mi się z bajkową postacią Pocahontas, być może gdyby malowała paznokcie wyglądałby one podobnie jak moje...

Jedną z inspiracji do tego mani był wisiorek widoczny na zdjęciach, co prawda nie jest on zakończony piórkami, ale moim zdaniem idealnie by się tam wpasowały. Uwielbiam biżuterię z drewna, kolory, rzemyki i pomimo, że chętnie bym ponarzekała na swoje dzieło, nie zrobię tego bo pomimo wszystkich niedociągnięć nosiło mi się je bardzo dobrze.

Jako bazy użyłam dwóch lakierów Kobo - jasnego brązu Prague oraz Mexico za ich pomocą powstał saran wrap. Żałuję, że nie cyknęłam zdjęć samego tła, było przepiękne, delikatne a niestety ciężko je dojrzeć pod zdobieniem. Później sięgnęłam po farbki akrylowe i tak oto powstały piórka na rzemyku (krzywym rzemyku^^)

Dzisiaj było nadzwyczaj dużo zdjęć jak na mnie! Aż się sama sobie dziwię, czyżby moja samokrytyka przestała tak mocno wpływać na wszystko co robię? Być może... :)

Następny post będzie dość luźny, pokażę Wam moje stemplowe ćwiczenia, wciąż nie wychodzi tak jakbym chciała, ale może taka notka zachęci innych do treningu, w końcu ciężko robić coś od początku idealnie, a żadne porady nie będą bardziej pomocne niż własna "ciężka" praca, trzeba pamiętać, że nawet największe stemplowe, lakierowe itd guru nie będzie w stanie słowami przekazać nam jak co robić a i te dziewczyny mają za sobą dużo praktyki dzięki której tworzą piękne zdobienia.

 Pozdrawiam,