Mój laptop przepełniony jest chaosem i folderami paznokciowymi, zawsze znajdzie się coś do pokazania, bogu dzięki bo w innym wypadku musiałabym robić paro dniową przerwę na blogu. Tym razem odnalazłam proste stemplowe zdobienie na lakierze essence który zachwycił mnie na sklepowej półce.
Niestety mój zachwyt minął po pomalowaniu nim paznokci, liczyłam na rozbielony fiolet o normalnym kryciu jak się jednak okazało jest to mleczny, frenchowy lakier mój egzemplarz to 05 sugar pie. honey bunch (troszkę nie kumam czemu ma podwójną nazwę :P) Tak czy owak na moich krótkich paznokciach się sprawdził (3 warstwy) a dzięki stemplom nabrał bardziej intensywnego odcienia fioletu.
Z tego co pamiętam manicure nosiło mi się bardzo dobrze i jak zwykle nie wiem czemu go nie pokazałam wcześniej widocznie niektóre zdobienia muszę "przetrawić" ^^
Pozdrawiam,
o ja pięknei wyglądają !
ReplyDeleteFajny taki pozytywny wzorek według mnie :)
ReplyDeletefajnie to wygląda, podoba mi się :)
ReplyDeleteJak dla mnie wygląda calkiem fajnie. Ale faktycznie kolor sam w sobie taki nijaki.
ReplyDeletebardzo lubię takie wykończenie lakierów- mówię na nie budyniowe! fajerwerki rzeczywiście trochę go ożywiły.
ReplyDeleteTrafne określenie, muszę je sobie zapamiętać ;)
DeleteZdobienie nadrabia, dzięki niemu mani zyskuje :]
Fajnie prezentuje się ze stempelkami - naprawdę ładne zestawienie :)
ReplyDeleteCudowne te stempelki ;) Całość wygląda bardzo lekko i uroczo ;)
ReplyDeleteAle fajne zestawienie kolorystyczne. Bardzo mi się podoba :)
ReplyDeletemmm cudne połaczenie, wyglada mega ślicznie!
ReplyDeletewygląda to bardzo delikatnie i ładnie, ale te lakiery jakoś mnie nie pociągały na półce :)
ReplyDeleteŚwietne stempelki! Wyglądają bardzo atrakcyjnie :)
ReplyDeletePięknie wyglądają ;)
ReplyDeletenawet nie wyglada tak zle ten mleczny ;) w kazdym razie Ty na kazdy lakier znajdziesz rozwiazanie
ReplyDeletesuper wzór wybrałaś fajerwerki delikatne na delikatnym lakierze :) a co do lakieru to jednak miałam racje co do jego krycia. Zwrócił moją uwagę na półce ale jak się mu przyjrzałam z bliska to przez butelke widziałam że jednak to będzie mleczny lakier do frencha :) dobrze, że go pokazałaś bo się o tym w 110% przekonałam :)
ReplyDeleteWzorek jest bardzo ciekawy. Lakier bazowy chyba nie dla mnie:)
ReplyDeleteCudownie się razem prezentuje, bez wzorku pewnie bym tego lakieru nie przetrawiła, bo dla mnie to już przymocny kolor, żeby końcówki mogły prześwitywać, ale w tej wersji ze stemplami wygląda świetnie :D
ReplyDeletepięknie tak delikatnie :) - to co lubię !
ReplyDeleteWyglądają cudownie ;)
ReplyDeletepodobają mi się te stemple, lakier bazowy też ładnie wygląda ale u mnie by nie przeszedł bo po prostu nie przepadam za takimi odcieniami mleczaków ;)
ReplyDeleteAle piękne! Ten stempel genialnie się prezentuje w tych kolorach! A kolor szkoda, że 3 warstwy na to są potrzebne ;/
ReplyDeleteŚwietny blog, będę tu zaglądać częściej!
ReplyDelete