Dzisiaj dość nietypowy jak na mnie post, będzie delikatnie i bez zdobienia, ostatnio brak wolnego czasu mnie dobija!
Muszę przyznać, że byłam bardzo ciekawa Vipery z serii JEST, czytałam parę recenzji o nich jeszcze przed otrzymaniem paczki. Mi trafił się mleczny bardzo rozbielony fiolet z numerem 502, byłam niemal pewna, że jego krycie będzie słabe co mnie lekko smuciło, gdyż zazwyczaj czytałam o świetnym kryciu tej serii. Na szczęście wcale nie było tak źle jak zakładałam, na paznokciach widzicie 3 cieniutkie warstwy, które w zupełności mnie zadowoliły. Pędzelek jest bardzo wygodny, równo ścięty a konsystencja taka jak lubię, rzadka ale nie zalewająca skórek.
Reasumując lakier w sam raz na szybkie wyjście i na okazje w których nie chcemy się rzucać w oczy.
Chciałam Wam również przybliżyć pewien gadżet który również znalazł się w paczce od Vipera Cosmetics. Jest to zmywacz do paznokci w korektorze Tidy Up. Posiada w zestawie 4 wymienne końcówki, które można umyć i ponownie użyć. Na początku stwierdziłam, że główka jest strasznie duża i pewnie nie dam rady nim dokonać idealnych poprawek tak jak przy pomocy płaskiego pędzelka.. No cóż znowu się pomyliłam, od 2 tygodni używam wyłącznie tego korektora do wszelakich poprawek, jest bardzo wygodny i co najważniejsze mogę usiąść wygodnie na kanapie, lub zabrać go ze sobą w podróż. W środku posiada długi wkład który jest nasączony zmywaczem, nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że będzie można go uzupełnić. Co do czyszczenia końcówek, jest to banalnie proste, po użyciu wycieram ją kawałkiem chusteczki. Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do wszelakich - według mnie - zbędnych gadżetów, tym razem myślę, że jeśli wkład będzie się dało uzupełnić to z pewnością porzucę płaski pędzelek na rzecz zmywacza w korektorze :)
Chętnie się dowiem co sądzicie i czy w ogóle lubicie tak delikatne i mocno rozbielone kolorki, oraz czy według Was takie gadżety jak zmywacz w korektorze są nam potrzebne i przydatne.
Pozdrawiam,
Ostatnio właśnie takie kolorki lubię ;)
ReplyDeleteKolorek przyjemny, ale zaciekawiłaś mnie myciem tych końcówek korektora. Dostałam taki z sensique w prezencie, też byłam sceptyczna, ale się sprawdza. Natomiast wykończyłam już jedną końcówkę, druga też się po mału przefarbowała. Mam ją sobie - nie wiem - wrzucić do kieliszka ze zmywaczem, czy co? Też próbowałam po ciemnym lakierze wycierać w chusteczkę, wacik, ale wciąż farbuje. Mój pisak dał się spokojnie napełnić, więc martwią mnie jedynie te końcówki :)
ReplyDeleteOgólnie w informacjach od vipery mam napisane, że można normalnie myć te końcówki, póki co nie próbowałam bo wystarczało wycieranie w chusteczkę, spróbuj a nóż się uda ;)
DeleteZanurzyłam w kieliszku z acetonem - śnieżnobiała się nie zrobiła, ale przestała farbować.
Deletepiękny kolor ale i paznokcie super wyglądają :)
ReplyDeleteŁadny kolor, ale taki mdły trochę jak dla mnie.. O, a ja zapomniałam zupełnie o tym korektorze i jeszcze nie używałam ;O Gapa ze mnie! Kiedyś dostałam z allegro jako gratis taki korektor, ale nie nadawał się do niczego, fajnie że ten to nie bubel :-))
ReplyDeleteNiestety ja jestem blada jak ściana i takie jasne kolorki zazwyczaj tylko podbijają u mnie ten efekt, za pewne dużo lepiej ten kolor pasowałby do opalonych dłoni :) Co do korektora jest to mój pierwszy nigdy nie kupowałam bo jakoś nie wierzyłam, że takie urządzenia są skuteczne :P
Deletefajniutki ;)
ReplyDeletekolor fajny pod zdobienia ;)
ReplyDeleteJak dla mnie kolorek średni, a te korektory już parę razy widziałam i w sumie jak można ten wkład uzupełnić to naprawdę fajna sprawa :)
ReplyDeleteNie przepadam za takimi kolorkami.
ReplyDeleteBardzo fajny ten zmywacz w pisaku :) a lakier piękny :)
ReplyDeleteKolorki takie pastelki lubie ale za fioletem nie przepadam.
ReplyDeleteCo to zmywacza w pisaku tez mam i moim zdaniem jest to fajny i przydatny gadzet!
Też mam taki zmywacz w pisaku, ale jakoś ciągle zapominam o jego używaniu ;D
ReplyDeleteA pazurki w świetnym kolorze, takim jasnym, fajnie pod zdobienia ;)
Lakier ładny, jednak wolę żywsze kolory. Od kilku miesięcy używam takiego korektora od Essence i wolę go niż pędzelek.
ReplyDeleteMam , a raczej miałam taki zmywacz z Pierre Rene , ale szybko wysychał i zabrudzały się końcówki lakierem , potem nie nadawały się już do innych kolorków, bo brudziły skórki
ReplyDeleteJa po każdym użyciu wycieram go w chusteczkę właśnie po to bym nie brudził skórek przy kolejnym użyciu - to samo musiałam robić przy pędzelku więc za wadę tego nie uważam :)
DeleteJa osobiście takie rozbielone kolorki lubię,.. No ale tez niewiele jest takich kolorów za którymi nie przepadam.. Wyba tylko kolory w typie Bamberki nie do konca mi podchodzą ;) Dla mnie problemem zazwyczaj jest nie tyle kolor co wykończenie..
ReplyDeleteCo do korektora, to przyznam szczerze, że gdyby nie to że dostałam go w paczce od Vipery, to sama pewnie bym nie kupiła ;) No ale w tym przypadku to raczej kwestia przyzwyczajenia do pędzelka, który zawsze mi wystarczał.. Muszę się zabrać za testy wreszcie, bo aż wstyd przyznać, ale jeszcze go nie otworzyłam..
Uwielbiam takie nienachalne kolory. A jeśli chodzi o pisak - całkiem niedawno wpadł w moje ręce i pluję sobie w brodę, że dopiero teraz. ;)
ReplyDeleteLubię takie odcienie u kogoś u siebie nie przepadam
ReplyDelete