Lovely Butterfly Colors nr. 1

Dzisiaj będzie o nieco kapryśnym neonie z nowej serii Butterfly Colors od Lovely.



Nie będę ukrywać, że moje nastawienie do lakierów firmy wibo jest mieszane. Niestety w większości przypadków trafiałam na egzemplarze nie spełniające moich wymagań. Marka Lovely również należy do wibo, o dziwo na temat tych lakierów mam już nieco lepszą opinię, posiadam kilka egzemplarzy które należą do ulubieńców. Niestety nie sądzę by neonek do nich trafił. Na samym początku było bardzo przyjemnie, pierwsza cieniutka warstwa, co prawda smużąca, ale to nic. Druga warstwa siłą rzeczy musiała być grubsza ponieważ lakier zaczynał zamieniać się w gluta. Trzecia warstwa okazała się być horrorem, przejechanie pędzelkiem standardowe 3 razy było dla mnie nie lada wyzwaniem. Niestety poshe nie podołał nierównością widocznym między innymi na palcu wskazującym ( 2 i ostatnie zdjęcie ). Krycie zadowalające jak na neon 3 warstwy bez białej bazy. Czasu schnięcia nie sprawdzałam, również trwałości. Niestety prawa ręka wyszła dużo gorzej i nierówności na lakierze drażniły mnie do tego stopnia, że od razu poszły do zmycia po obfoceniu :(




Nie można mu jednak odebrać uroku, pomimo trudności w jego nakładaniu przypadł mi ten kolor do gustu i mogę go polecić cierpliwym osobą radzącym sobie z gęstszą konsystencją. Postaram się zrobić do niego jeszcze jedno podejście, choć pewnie nie prędko. Wierzcie mi lub nie, ale konsystencja jest jednym z moich piorytetowych wymagań, nie cierpię glutów, żelków - lakierów którymi przejechanie pędzelkiem 3 razy sprawia problemy! Malowanie musi być przyjemne! :) Też tak macie? Czy konsystencja dla Was nie ma znaczenia?

PS. Zapomniałam dodać, że ten neon podobnie jak poprzednie od Lovely zawiera ostrzeżenie na butelce iż lakier powinno się stosować na sztuczne paznokcie! Ja na własne ryzyko nałożyłam go u siebie na odżywkę. Chociaż kto tam wie, za pewne substancja zakazana w Polsce stosowana jest w innych krajach bez przeszkód :)


Pozdrawiam,


21 comments:

  1. Ma śliczny kolor, szkoda tylko tych jego kiepskich właściwości ;(

    ReplyDelete
  2. U mnie podobnie jest z konsystencją. O ile lakier nie musi być super trwały i wytrzymywać 5-6 dni, tak jednak malowanie nim musi być przyjemne, a nie serią epitetów i zmywania lakierów na zmianę:)
    Kolor bardzo wiosenny, podobają mi się inne neony z tej serii, ale pewnie je sobie odpuszczę.

    ReplyDelete
  3. Ja też go mam i już nim malowalam,ale nie było aż tak tragicznie z tym,że robiłam dwie grubsze warstwy pod wzór szpilką malowany,kolor jest piękny 😊

    ReplyDelete
    Replies
    1. Być może to byłby lepszy pomysł aby nakładać dwie grubsze warstwy, jak zauważyłam im dłużej trwało malowanie tym gorzej było. Po za tym jak wspomniałam ja jestem bardzo wyczulona na konsystencję, uwielbiam lejącą się :P

      Delete
    2. Wszystkie lubimy takie bezproblemowe lakiery, ale niestety nie wszystkie takie są ;(

      Delete
  4. Ja żółtym 2 warstwy średniej grubości namalowałam i krycie było dobre. Konsystencja też mi odpowiada w miarę, tylko to smużenie trochę wkurza - ja jestem z gatunku, który do lejących lakierów się nie zbliża, bo ma wieczną delirkę i wystarczy sekunda, żeby zalać skórki.
    A ten kolorek jest śliczny, ale nie wiem, czy go na pewno potrzebuję :)

    ReplyDelete
  5. Kupiłam go bo nie zauważyłam ostrzeżenia i pomalowałam paznokcie (na bazę jak zwykle). Niestety po parunastu minutach od pomalowania wystąpiły u mnie bardzo silne zawroty głowy i nudności, których na początku nie powiązałam z lakierem :( Poszłam więc tak do pracy, gdzie nie miałam jak zmyć mani i męczyłam się cały dzień :( Dopiero po zmyciu z paznokci po jakichś 30 minutach wszystko przeszło jak ręką odjął, także więcej go nie użyję ^^ Konsystencja mogłaby być lepsza, ale kolor jest przepiękny, to mu trzeba przyznać :) Ślicznie wygląda na Twoich pazurkach!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dobrze wiedzieć! Widać ostrzeżenie jest faktycznie potrzebne :)

      Delete
  6. Kolor śliczny, taki wyjątkowy :-) ale dla mnie znak, że to dla sztucznych od razu mówi, żebym nie stosowała ;-)

    ReplyDelete
  7. Widziałam te lakiery w rosku, ale jakoś kolory mi nie podeszły i zdecydowałam się tylko na niebieski z czarnymi "śmieciami"

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też go mam i już wypróbowałam, jestem z niego bardzo zadowolona.. a bez neona faktycznie również bym przeżyła :P

      Delete
  8. Super odcień, genialny na wiosne :)

    ReplyDelete
  9. Kupiłam go i żałuję, w świetle nie rossmanowym zupełnie mi się nie podoba :/
    I jeśli ma tak kiepską konsystencję (też wolę łatwiejsze), to mogę sobie z nim nie poradzić. Będę próbować na bieli!

    ReplyDelete
  10. Szkoda, że tak kiepsko się rozprowadza, ale chyba i tak się na niego skuszę, bo kolorek mi się bardzo podoba :)

    ReplyDelete
  11. Kolor świetny, ale ta aplikacja i cała reszta... ;(

    ReplyDelete
  12. Ja do marki wibo mam zaufanie pewnie większe niż ty. Neonów nie kupiłam z tej serii właśnie przez tą adnotacje na buteleczce. Moje paznokcie są w stanie lekko naruszonym więc wolę je oszczędzać. Mam za to lakier z nutką pieprzu. mam nadzieję że aplikacja będzie lepsza ;)

    ReplyDelete
  13. Prześliczny manicure, wiosenny, ten zielony kolorek zachwyca :)

    ReplyDelete
  14. z tego co kojarzę, to te neonowe (rakotwórcze) pigmenty są zakazane w całej UE a nie tylko w Polsce... dlatego mimo, że podobały mi się te kolory, podobnie jak te poprzednie, to nie zaryzykowałam. w droższych lakierach używane są pigmenty zupełnie bezpieczne, dlatego na neonowych Color Clubach, Morganach czy China Glaze nie znajdziemy takiej adnotacji

    ReplyDelete
  15. Kupiłam jeden z tej serii, żółty, ale jeszcze nim nie malowałaś. Teraz aż się boję :D Ale może nie będzie tak źle... :)

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy jeden komentarz.
Zawsze przyprawiają mnie one o uśmiech na twarzy :)

Komentarze zawierające reklamy będą usuwane.